Mamy pana Edka, ktory ma ok 55lat i nam tynkuje. Zdazyl juz sobie po tygodniu tynkowania caly dom zobaczyc i byl tez w okresie wielkich ulew i Powodzi w Polsce. Kominy zlalo bardziej niz poprzednio. Po kominach pokoj i garderobe i lazienke. Zalana tez zostala sciana boczna kuchni i salonu. Tam najwidoczniej najbardziej zacinalo. Pywniczka tylko miala mokra scianke tak wiec idzie przezyc.
Pan Edek powiedzial, ze zle zostaly zrobione kominy - Marmurit sie nie nadaje, blacharka jest zle zrobiona, kolniez dziurawy i zle zalozony. Zle zrobiona murarka porothermu, jest duzo szczelin, za grube warstwy cementu, ktorym sie nie powinno laczyc porothermu. Zeby tego bylo malo to nie ocieplili styropianem szczytowej sciany krancowej nad ktora jest boazeria, ktoredy cieplo bedzie uciekac a sciana bedzie mokra i zima jak bedziemy grzac to w tych miejscach bedzie snieg topnial, mozliwosc grzybu itd. I co najgorsze to nam scianki dzialowe z lazenki pekaja. Przyczyna tego taka, ze byly one kladzione bezposrednio na chudziaku, ktory pracuje. Zadnego wzmocnienia ani szalunku pod nie nie dano i pekaja. Sasiadowi tak popekaly, ze szkoda gadac. Zle tez polozona OSB na strop. Powinny byc kontrlaty drewniane tak wiec trzeba je spowrotem odkrecac:( A tynki rewelacja:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz