sobota, 26 września 2009

Stan 0 zkonczony

W czwartek zakonczylismy stan 0. Od 7 rano do 18 bylismy na budowie. W miedzy czasie jak koparka pracowala, betoniarka beton lala to my robilismy odprowadzenie glowne drenazu do studni. Ale sie dzialo. Az nie wiem od czego zaczac. Rure glowna do studni wzielismy 160. Wlozylismy tez tam rure wodna i przewod aby miec podprowadzenie wody ze studni pod dom. Gniazdko bedzie od wewnatrz studni i do niej podlaczymy pompe. Gdyby nie tata to nigdy bysmy na to nie wpadli. Nawet studni bysmy nie mieli. Chudziakiem zalalismy ubity piasek i tym samym znalezlismy sie u progu stanu zerowego. Pieknie zalana jest tez spizarka. Koszta calkowite wyszly nas 52tys zl. Piasku nawiezlismy 300t. Grunt jest gliniasty a ziemia zyzna. Woda w niej stoi. Koparka pracowala przez 9 godzin. Pan operator, starszy wiekiem, okazal sie bardzo obrotny i pomocny. Teren jest wyrownany, domek obsypany, drenaz zrobiony. Mozna powiedziec, ze 24 wrzesinia zostal zakonczony stan 0.




niedziela, 20 września 2009

Z zycia forum

Powinnismy przeczytac i przeanalizowac forum z budowy Marysi duzo wczesniej. Czas jednak zawsze nas wyprzedzal i niepotrafilismy go dogonic. Wczoraj wzialem sie tak na powaznie za czytanie forum jako ze wiele ciekawych rozwiazan na nim jest. Jestem narazie na 2 stronie a jest ich tam 32 strony. Juz po pierwszej stronie mysle, ze dobrym wyjsciem byloby poszerzenie domku od strony kuchni i salonu o ok 1m. Dalo by to wiele wiecej miejsca i przestrzeni. Jak to przeczytalem to szkoda mi bylo tego ze juz po ptokach, ze juz nic sie nie da zrobic. Tak juz mamy, ze jak cos zrobimy to potem znajdujemy lepsze rozwiazanie. Chociaz nie do konca bo wybor dzialki i domku uwazamy w strzal w 10. Tego na pewno bym nie zmienil. Ok biore sie dalej do czytania bo jest tego mnostwo a czasu coraz mniej. Abysmy wiecej decyzji nie zalowali.
Teraz pytania:
Z czego budowac - zdecydowalismy sie na porotherm 25 i docieplone styropianem.
Kolumny na ganku 2 czy 4, okragle czy kwadratowe.
Wydaje mi sie tez ze te 8 bloczkow do gory to tez troche przesadzilismy no ale to juz trudno. Moze jednak bedzie OK.
Decyzja co do garaz czy pokoj tez uwazam za trafna. Mianowicie pokoj jest duzo bardziej praktyczny na dole a nizeli garaz. Zreszta samochod pod wiata bedzie sie mial super a jak ktos do nas przyjedzie to zawsze bedzie mogl przenocowac w pokojo-gabinecie. OK to do zas.

czwartek, 17 września 2009

Porzadki na budowie

Dzis Wojtek sam malowal scianki Novobitem. Pogoda dopisuje a budowa stoi. Tak to jest jak ekipa ma kilka budow. Pracownicy sa rzucani z jednej na druga. Teraz czekamy na UDS'a aby zasypac dziry. Kupilismy 175t zasypki. W poniedzialek zaczynamy.
Nasz domek jest wysoki na 8 bloczkow a nasza spizania jest gleboka i duza. Nawet o takiej nie snilismy. Dzis robilismy pozadki na budowie. Zebralismy 4 worki 120 litrowe smieci. Powyciagalismy lawice. Wszelka stal i odlamki bloczkow wrzucilismy do domku tak wiec brudy beda zasypane. Do garazu po tym jak przywiezli nam styropian i rury nie szlo wejsc. Sprzatalem tam chyba ze 2 godziny. Teraz jest jak za babcinych czasow czysciutko, pieknie poukladane i duzo miejsca sie zrobilo. Chyba robotnicy nie poznaja tej budowy;)

poniedziałek, 14 września 2009

Spizarnio - pywniczka i drzwi:)

Dzis rozmawialismy z kierownikiem o spizarni. Poczatowo myslelismy ze bedzie ona pod schodami w ksztalcie prostokata jednak schody idace na polpietro maja zaledwie ok polowy schodow tych ktore ida od polpietra na poddasze. Nasza spizarka bedzie w ksztalcie litery L. Wierze, ze gora czowa i domek bedzie jak ulal:)

Jezeli chodzi o drzwi to mamy juz namiar na osobe ktora za ok 1700zl zrobi nam debowe drzwi wyjsciowe i za 700zl drzwi wewnetrzne debowe. Pod koniec wrzesnia postaramy sie pojechac osobiscie i dowiedziec sie o szczegoly. jest to osoba polecona, ktorej wykonanie widzielismy i jest just great.

czwartek, 10 września 2009

Stan 0

Chcielismy drenaz zakonczyc przed stawianiem bloczkow i udalo sie.
Co prawda walczyklismy z drenazem do zmroku ale udalo sie. W przeciwnym wypadku niebyloby jak taczka wozic zwir. A tak wykorzystalismy fundament, ktorego dzieki naszym krzyrzkom niebrakuje.
nasz drenaz zrobilismy kladac wpierw zwir pozniej rure, zwir, otuline i znow zwir.
Pierwotnie mielismy otulic rure w otulinie ale nasi kochani budowlance przekazali nam swojej madrosci i dzieki nim zachowalismy pracy. Otulina byla w rulonie jak material do szycia. Chcielismy ja ciac nozyczkami po kawalku metrowym. Dzieki Gustkowi tak sie nie stalo. Gustek wyjal swoj nozyk i przecial material tak wiec mielismy pasek 30metrowy do rozwiniecia.

Co do bloczkow to jutro juz chyba skoncza. Teraz pytanie brzmi czy wychodzimy 8 czy 9 bloczkow nad fundament?
Znalezlismy tez kopalnie piasku i piasek do zasypki po 9zl za tone i 130zl za transport 25ton. Tak wiec niezle porownujac poprzednia oferte 25zl za tone:)

Pytanie jeszcze przed nami czy zrobic taka mala pywniczke w kotlowni? Zastanawiam sie gdzie bedziemy przechowywac wwegiel albo groszek...Hmmm...

Szkoda tej pywnicy ale biorac pod uwage ow namokly teren i gliniasty gdzie woda sie trzyma i nieznika tak wiec chyba bez pywnicy sie obejdziemy a mala spizarka pod schodami bedzie super i akurat.

W sumie z dzisiejszymi bloczkami ktore nam przywiezli mamy 16 palet bloczkow po 60bloczkow w palecie :)

Stan 0 juz niedlugo zostanie osiagniety. Alez nasi panowie pracuja. Az milo popatrzec:)

poniedziałek, 7 września 2009

Fundamenty i drenaz

Dzis przywiezli nam 16 palet bloczkow betonowych i palete tj 1,4t cementu.
Dodatkowo 15t piasku i 15t zwiru do drenazu.
Budowa wyglada fantastycznie. Nie ma ogrodzenia, tablica jeszcze jest niepowieszona ale jest wesolo. Marcin z Lubaru powiedzial, ze zyczylby sobie aby na innych budowach fundament i plac budowy byly takie jak u nas.
Teraz przed nami robienie drenazu. Mamy juz drenaz i otuline. Rano wokol domu troche pokopalismy, a reszta jutro. Dzis kupilismy gumiaki dla mojej Kochanej Doris. bedac w pracy dzwonie do Doris a ona mowi, ze wlasnie kopie pod drenaz. Alez mnie zaskoczyla. Chyba chciala wyprobowac swoje nowe gumiaki;)


niedziela, 6 września 2009

Budowa ruszyla z dniem 31.aug.2009

Mamy czterech robotnikow: Kostek, Gustek, Stefan i Rysiek. Szefem brygady jest pan Kostek. Jestesmy z nich jak narazie bardzo zadowoleni.
Wiele zawdzieczamy rodzicom. Gdyby nie oni to pewnie nie zdecydowalibysmy sie na budowe. Jest mase formalnosci papierkowych, pozwolen, zezwolen. Pomimo ze mamy juz pozwolenie na budowe nie jestem w stanie wymienic w ilu urzedach i przez ile rak przeszla nasza Marysia aby mogla zaistniec.
Tak wiec jeszcze raz dziekujemy rodzicom z calego serca za rady i wsparcie.
Rowniez Kochanemu dziadkowi, bez ktorego teraz pewnie mieszkalibysmy w wynajentym mieszkaniu z jednym pokojem.
Wracajac do budowy.
Wszystko zaczelo sie od plewienia dzialki randapem - pieknie wysuszyl wszystka trawe i chwasty.
Pozniej przyjechal garaz blaszak - niestety nie bylo poziomow jak go stawiali i pare dni pozniej jak chcielismy ustawic z tata poziom to nieszlo garazu zamknac. Zdazyl sie juz powykrzywiac. Z przodu jako ze teren jest spadkowy, garaz jest 30cm nizej, a lewa strona do prawej jest o 10cm wyzej i tez w takim ulozeniu sie zamyka:)
Pozniej koparka. Glina od sasiada posluzyla nam za wyrownanie terenu na ktorym skladujemy materialy. Jako ze teren jest gliniasty musielismy nawiesc gruzu. Wpierw wybralismy humus a pozniej na to zwir. Humus pod budynek zostal wybrany ale blad zrobilismy ze nie byl naniesiony poziom przez co robotnicy stracili 2 dni na kopaniu aby ten poziom wykonac.
Deski, stal, piasek i betoniara.
Teraz juz zostal szalunek zalany i od poniedzialku ruszamy z bloczkami. Teraz sie zacznie. Alleluja i do przodu.