Anetka bierze aktywny udzial w porzadkach, w skladaniu mebli. Anetka ma tez swoje ulubione miejsce na okienku. Tam ma swoj kubeczek, czasem tam je, czeka na babe i dziadzia. Dzis ogladala sarenki, ktore sobie u sasiada na dzialce podjadaly. Powoli nasza Marysia zaczyna sie zapelniac. Boze dziekujemy za wszystko co nam stawiasz na naszej drodze i prosimy abysmy szli po twej drodze i wypelniali Twa wole i aby nasze talenta sie pomnazaly ku Twej chwale. Radio eM nam przygrywa. Dzis po raz pierwszy w Marysi korzystam z internetu i aktualizuje naszego bloga a Doris pisze listy do przyjaciol. A chore dzieci sobie smacznie spia jak narazie;)
wtorek, 21 grudnia 2010
Pierwsze zmiany
Dzis zona mi mowi, ze ma ochote zrzucac pranie przez barierki na dol. Kosz z praniem jest u gory w lazience a chodzic z nim na dol to sie mija z sensem. Przegladajac zdjecia z instalacji doszlismy do wniosku,wart ze mamy gniazdko z pradem i jedynie brakuje odplywu kanalizacji i doplywu wody. Jak dla mnie jest to godzina roboty. Jutro dzwonie do instalatora i do Mkrka, ktory kladl nam kafelki i dowiedziec sie jak maja sie przebic przez plytki i stelarz aby moc bezproblemowo ta dziure zakleic. Na dole w kotlowni wtedy powieksze blat zuzywajac stary z kuchni i kotlownia bedzie w pelni przygotowana na robienie przetworow. A na polce zawsze znajdzie sie cos aby tam trzymac. Lazienka u gory jak tam pralke wlozymy to bedzie taka swojska jak nasza kuchnia. Nie moge sie juz doczekac posta gdzie zamieszcze wszystkie bledy i zmiany, ktore teraz bysmy wprowadzili. Choc patrzac teraz z perspektywy dwoch tygodni mieszkania Marysia jest bardzo funkcjonalna i jakbym mial drugi raz budowac bym sie nawet nie zastanawial.
czwartek, 16 grudnia 2010
Juz mieszkamy
Wprowadzilismy sie we wtorek 7.12.2010. Akurat mialem dzien wolny. przewiezlismy wszystkie rzeczy w ciagu dnia a na wieczor po rozlozeniu stolu zjedlismy kolacje wraz z tesciami. Byl to bardzo dlugi dzien. Spalismy tego dnia w naszej garderobie na materacu cala czworka. Teraz juz minal dobry tydzien. Spimy dalej na materacach ale dwoch i w naszej sypialni juz. W garderobie jest tylko wieszak na kolkach. W pokoju u Anetki jest wielka garderoba. Wszystkie rzeczy sa poukladane na podlodze. Kazdy ma swoj kat. Wczoraj zrobilismy blaty w kuchni. Lacznie mamy 7,10m blatu. Miejsca az nadto w porownaniu z tym co mielismy do tej pory. Meble w kuchni mamy stare ale fronty sa debowe wiec jak dla mnie kuchnia jest super. Dodatkowo nowy blat i zlew i bateria. Kuchnia nas wyszla 2000zl nie wliczajac AGD. I mysle ze nastepne 20 lat bedzie nam dobrze sluzyc. Spizarka sie sprawuje rewelacyjnie. Mam tam pod schodami schowek na wszystkie moje narzedzia. Trzymamy tam warzywa, mleko, owoce. W domu jest cieplo a tam chlodno jak nalezy. Strych tez juz prawie wykonczony. Podloga z OSB wyszlifowana i polakierowana. Jeszcze tylko pomalowac murlaty i skosy i sciany szczytowe i bedzie super. Narazie na strychu jeszcze nic nie dalismy. Miejsca w Marysi jest bardzo duzo i wystarczajaca. Marysia jest jak dla mnie idealna. Nawet wiatrolap nam wyszedl super. Ma 1,14m szerokosci na buty i kurtki. Mamy podlogowke na dole w wiatrolapie przedpokoju kuchni obu lazienkach i salonie. Powiem, ze kiedys sie grubo nad podlogowka zastanawialismy ale teraz mozemy smialo powiedziec ze byl to dobry wybor. Podloga jest przyjemna i az milo nawet kiedy sa mrozy na zewnatrz 15 stopniowe jest ona ciepla i przyjemna. Ogien w kominku nam pieknie tanczy podczas posilkow i w ciagu dnia i wieczora. Az milo popatrzec. Cieplo tez jest wspaniale. Minus jak uznalismy ze jest cieplo slabo wykorzystane. Szkoda, ze podczas budowy niezaprojektowalismy rozniesienia ciepla z kominka po pokojach. To byl blad. teraz to juz musztarda po obiedzie. Wciaz troche ciepla idzie klatka schodowa jednak to nie dokonca tyle co mogloby isc. No ale. jak to mowia pierwszy dom sie buduje dla wroga, drugi dla tesciowej a trzeci dla siebie. Choc my juz pierwszy wybudowalismy dla nas. I pomimo niektorych rzeczy jak kominek wszystko gra. Marysia jest "Simply the best"
poniedziałek, 29 listopada 2010
Spizarka, plot, garderoba, kotlownia i strych
W czwartek zadzwonil pan Pawel z informacja, ze jest gotow zalozyc profile bramy i furtki. Powiedzial, ze moze przyjsc w jutro w piatek 26. Nov. 2010. Jedynym problemem byla juz pogoda. temperatury zaczely schodzic juz do ok 2 stopni w dzien i ok -2 stopni w nocy. Mialem mu dac znac popoludniu. Zdecydowalismy sie. Powidzieli, ze beda rano o 8. Nastepnego dnia przed 8 w drodze na budowe zadzwonilem do Pana Arka od ogrodzenia panelowego i powiedzialem mu, ze dzisiaj zakladaja slupki do bramy i furtki - Arek z profilami mial sie doczepic do slupkow - a Arek na to, ze akurat ma dzien wolny i clopcy nie maja roboty. I tego dnia w piatek dwie ekipy montowaly nam frontowe ogrodzenie. Nastepnego dnia w sobote spadl juz snieg. Co najlepsze dostalem jeszcze L4 z racji korzonek, ktore juz od srody dawaly o sobie znac. W czwartek wyladowalem u lekarza. Wszystko sie tak poukladalo, ze plot stoi. Jeszcze do dwoch tygodni ma zamontowac brame i furtke. Spizarka jest juz gotowa. Tam tez pod schodami trzymam narzedzia. Nie pomyslalem o miejscu na narzedzia, ale nie ma zle. Jest spizarka i kotlownia w ktorej jest nasza druga robocza kuchnia ze zlewem, blatem a w przyszlosci zamrazarka - marzy mi sie taka z 8 szufladami - i piec gazowy, ktory obecnie stoi w kuchni. Garderobe zrobilem w pare godzin. Majac narzedzia wszystko idzie znacznie szybciej. Dociac deski to juz nie problem. Coprawda kupilem najtansza pile za 125zl ale dziala super. Strych juz prawie tydzien robie. Dobrze, ze nie zostawilem go na czas jak juz zamieszkamy. Szlifierka wyszlifowalem podloge z OSB. Kurzu i pylu zgarnalem cale wiadro jak na zdjeciu. Dzis wycieralem strych na mokro. teraz przyjdzie jeszcze odkurzyc zakamarki, polakierowac podloge, przemalowac murlaty i sciany. Wywietrzniki dzis poprawilem bo zabardzo wialo na strychu. Zaczalem tez wykanczac laczenia desek miedzy pokojami a przedpokojem. Salon jest juz wysprzatany. Zapelnilem dzis kosz 120l smieciami. Kartony i to co mozna spalic zostawilem na boku. Jutro na sniegu zrobimy ognisko. Juz niedlugo koniec budowy. Za tydzien bedziemy sie mogli juz tam meldowac i przeprowadzac:) Teraz jak napadal snieg marysia wyglada jak z bajki a wokol snieg zalega co dodaje jeszcze uroku temu dziewiczemu miejscu. Boze dzieki, za wszystko abysmy godnie zyli i wypelniali Twa wole.
środa, 17 listopada 2010
Gaz juz jest
Wczoraj nam zamontowali licznik gazu. Przyjechal tez instalator i odpalil piec. Wszystkie kaloryfery sa odkrecone z wyjatkiem tego na strychu. Tempperatura jest ustawiona na 35 stopni. Gazu przez 10 godzin zeszlo 8m3. Kaloryfrry cieplawe a podloga ledwo co czuc. Jak narazie to jestesmy sceptycznie nastawieni do gazu. Piec kondensacyjny mamy z ktorego podobno caly czas ma woda cieknac. Nie mamy jeszcze go podlaczonego do kanalizacji i pod piecem jest podstawione wiadro. Przez 10 godzin nalecialy dwie trzecie wiadra wody. Jak nowoczesnosc ma produkowac takie straty to ja dziekuje. Woda wycieka, piec jest podlaczony do pradu, podlogowka ma pompke ktora caly czas pracuje i musi pracowac. Porazka. Stwierdzilismy ze lepiej byloby miec piec na wszystko i koze w salonie i byloby bez problemu. Czas pokaze czy jednak dobrze zrobilismy.
niedziela, 7 listopada 2010
Kominek - Do trzech razy sztuka...
Juz chcielismy sie wprowadzic przed porodem Marka, a tu jeszcze kuchnia i nowy blat i nowy zlew i jeszcze bateria i ganek i lazienki i pokoje u gory czego nie bylo pierwotnie w planie. Mielismy zamieszkac na dole ale wyszlo inaczej. Mirek, okazalo sie alkoholik, nie potrafi nam wykonczyc. Wciaz jeszcze cos mu brakuje. To prawda ze dodajemy mu prac ale np gorale byli i nam robili schody to w 3 dni sie uwineli. Spali u nas na materacach. Jedyne co im przeszkadzalo to skrzypiaca folia z nierozwinietych materacy. Tez im dalismy dodatkowo pomalowanie balustrady i zrobienie schodow do spizarni i podpilowanie drzwi wejsciowych. Jak dla mnie gorale od schodow byli najbardziej sumienni i konkretni. W sumie to sie specjalizuja tylko w schodach drewnianych. Prawdziwi stolarze. Podsuneli mi pomysl jak zrobic polki w spizarce. Chcieli za robocizne polek w spizarce 300zl. Mysle ze dam rade;) Najpierw Edek nam robil kominek to go nie ocieplil i jak widac na zdjeciu gdyby Mirek go nie rozebral to moglby sie spalic. Mirek jednak tez cos nawalil bo polka sie wypalila od dolu kominka i nad kominkiem plyta pekla. Tak wiec zaden z nich nie jest zdunem. Czyzby do trzech razy sztuka. Mirek nam zrobil dylatacje czego nam Edek nie zrobil. Wkoncu nie wiem czy jeszcze sie nie zdecydujemy kominka obudowac po prostu szamotem i powinien byc spokoj na dlugie lata. Jak narazie to nam kominek spedza sen z powiek. Taras zrobilismy z tata. Jeszcze zostala nam do wykonczenia porecz, ktora wszystkich straszy. Sa to stare drzwi frontowe:), ktore obecnie sluza jedynie temu aby ziemia sie nie osunela i jako porecz. Podjazd nam zrobili. Chcielismy zrbic z zoltego granitu a wyszlo ze zrobilismy z odpadu hutniczego>weszlo w sumie 6 aut 15 tonowch. Ostatnie auto to byl sypli mial pod kostke. Teraz przynajmniej juz nie utkniemy. Nawet ostatnio Grzesiek przywiozl nam 15 ton ziemi i wjezdzal na podjazd i nawet sie podjazd nie ugial. Jak nie ma bramy to zmiesci sie w sumie na podjezdzie 6 aut:) Chcielismy pierwotnie brame otwierana ale teraz jestesmy za przesowna 4m plus furtka. Teraz jeszcze czekamy na ekipe z gazu aby nam przylaczyli gaz do domu, na zrobienie bramy, wykonczenie kuchni i kotlowni i nieszczesnego kominka i mozemy sie powoli szykowac do wprowadzki. Papiery do odbioru koncowego juz sa zlozone i za 3 tygodnie bedziemy sie tam juz mogli meldowac. Az wierzyc mi sie nie chce. Teraz juz czas spac. Dzieciaki chore. Ja od jutra znowu na budowie walcze. Tym razem z Mirkiem jezeli przyjedzie a jak nie to jeszcze rozgarne ziemie przed zima na skarpie. Ogrodek praktycznie tez juz jest gotowy.
niedziela, 17 października 2010
Juz polowa pazdziernika
W piatek zrobbili nam podjazd. Chcielismy zrobic podjazd z dolomitu z tlucznia ale wyszlo inaczej. Dalismy dwie warstwy odpadu hutniczego, ktory daja pod drobi drogowcy i mowia ze jest lepszy i przede wszystkim tanszy od dolomitu. Ostatnia warstwa jest drobny kamien ktory tworzy rowna i przygotowana powierzchnie pod kostke. Kostki na razie nie kladziemy. Tata powiedzial, ze i tak polozymy bo jest to ladne i wygodne. Wiec zobaczymy. narazie juz nam funduszy brakuje na zrobienie frontowej czesci ogrodzenia a gdzie tam kostka. Na podjezdzie spokojnie zmiesci sie teraz 6 samochodow.
Co do bramy jak sie uda to chcielibysmy 5m przesuwana. Jak bedzie zobaczymy. Ostatecznie bedzie 4m otwierana recznie na dwie strony. Duzo tansza wersja.
Z tata zrobilismy taras i schody. Kupilismy na promocji i jeszcze z 10% znizka plyty tarasowe 40*40*5 za 7.65zl. Powiem, ze projekt sie udal choc nie umielismy sobie tego wyobrazic pierwotnie.
Lazienki, ganek i kolumny z marmuritu zrobil nam przyszywany kuzyn Mirek, ktory zostal tak mianowany ze wzgledu na Edka. Pan Edek jak to tata i mama twierdza ze za wszelka cene probuje pokazac ze to co ktos zrobil jest slabe i nienadajace sie do uzycia. Tak np oberwal krawedzie wylewki na ganku. Tata straszeni o to jest ciety. Mirek mowi, ze kominek jest zle zrobiony, ze nie ma dylatacji i ze plyty nie sa ocieplone i ze wetylatorek ktory jak sie okazuje ze mnie doprowadza do szaly jest nie potrzebny. Coz trzeba to przemyslec i zdecydowac. Jak sie okazuje Mirek pali jak lokomotywa, wszedzie sa pety i piwa tez spija dobre sobie. Jest stosunkowo tani, mozna powiedziec o polowe od pana edka. Lazienke na dole nam zrobil za 1100zl a gorna za 2000zl. Mirek powiedzial ze kominek by nam poprawil i obrobil za 500zl natomiast Edek powiedzial 2000zl za samo oblozenie z biblioteczka na opal.
Zostalo nam do zrobienia kominek, schody i brama. Kuchnie chyba zostawimy ta stara, ktora kupilismy.
Jeszcze mam do polozenia deske na pietrze, panele w pokoju garazowym u dziadka i w salonie. Edek jeszcze ma do skonczenia balustrade i Mirek do dokonczenia lazienki.
Juz sie nie moge doczekac kiedy chlopy juz pojda i spokojnie bede mogl sobie juz konczyc.
Jeszcze nie mamy gazu. Przetarg juz wygrany. Maja polozyc gazociag w drodze do dwoch tygodni. Papiery juz mamy prawie wszystkie jezeli chodzi o odbior budynku. Jeszcze tylko z instalacji gazowej. Kubel na smieci mamy 120l.
Z dachem Pan Slawek powiedzial ze tego nie zrobi. Chlopy mowia ze dach jest dobrze zapiety i nic nie potrzeba dorabiac. I tego sie trzyma Pan Slawek. A jezeli teraz nam sie przypomnialo o spinkach to trzeba bylo wczesniej je przywiesc albo Pan Kierownik mial to nadzorowac i o tym wspomniec jezli juz tak chcemy. Temat na razie umilkl.
Co do bramy jak sie uda to chcielibysmy 5m przesuwana. Jak bedzie zobaczymy. Ostatecznie bedzie 4m otwierana recznie na dwie strony. Duzo tansza wersja.
Z tata zrobilismy taras i schody. Kupilismy na promocji i jeszcze z 10% znizka plyty tarasowe 40*40*5 za 7.65zl. Powiem, ze projekt sie udal choc nie umielismy sobie tego wyobrazic pierwotnie.
Lazienki, ganek i kolumny z marmuritu zrobil nam przyszywany kuzyn Mirek, ktory zostal tak mianowany ze wzgledu na Edka. Pan Edek jak to tata i mama twierdza ze za wszelka cene probuje pokazac ze to co ktos zrobil jest slabe i nienadajace sie do uzycia. Tak np oberwal krawedzie wylewki na ganku. Tata straszeni o to jest ciety. Mirek mowi, ze kominek jest zle zrobiony, ze nie ma dylatacji i ze plyty nie sa ocieplone i ze wetylatorek ktory jak sie okazuje ze mnie doprowadza do szaly jest nie potrzebny. Coz trzeba to przemyslec i zdecydowac. Jak sie okazuje Mirek pali jak lokomotywa, wszedzie sa pety i piwa tez spija dobre sobie. Jest stosunkowo tani, mozna powiedziec o polowe od pana edka. Lazienke na dole nam zrobil za 1100zl a gorna za 2000zl. Mirek powiedzial ze kominek by nam poprawil i obrobil za 500zl natomiast Edek powiedzial 2000zl za samo oblozenie z biblioteczka na opal.
Zostalo nam do zrobienia kominek, schody i brama. Kuchnie chyba zostawimy ta stara, ktora kupilismy.
Jeszcze mam do polozenia deske na pietrze, panele w pokoju garazowym u dziadka i w salonie. Edek jeszcze ma do skonczenia balustrade i Mirek do dokonczenia lazienki.
Juz sie nie moge doczekac kiedy chlopy juz pojda i spokojnie bede mogl sobie juz konczyc.
Jeszcze nie mamy gazu. Przetarg juz wygrany. Maja polozyc gazociag w drodze do dwoch tygodni. Papiery juz mamy prawie wszystkie jezeli chodzi o odbior budynku. Jeszcze tylko z instalacji gazowej. Kubel na smieci mamy 120l.
Z dachem Pan Slawek powiedzial ze tego nie zrobi. Chlopy mowia ze dach jest dobrze zapiety i nic nie potrzeba dorabiac. I tego sie trzyma Pan Slawek. A jezeli teraz nam sie przypomnialo o spinkach to trzeba bylo wczesniej je przywiesc albo Pan Kierownik mial to nadzorowac i o tym wspomniec jezli juz tak chcemy. Temat na razie umilkl.
piątek, 23 lipca 2010
Wylewki, co, parapety, elewacja...
Wylewki z miksokreta. Niby ok. Pan Edek jednak twierdzi, ze zrobilismy blad i tyle, ze miksokret jest dobry ale nie pod podlogowke. Na fachowcach z CO jak na chwile obecna to moge powiedziec, ze odwalili chlam i wzieli 30tys. Grono uczniow, szef i starszy pomocnik. Rurki miedziane w kotlowni mialy ja upiekszac a tymczasem zzielenialy i zbielaly. Poprowadzil nam rurke do kuchni przez garaz i przedpokoj i miala ta rorka tez upiekszac tymczasem jak dla mnie oszpeca. Az mi sie pisac nie chce. Myslac o efekcie motyla nie moge powiedziec ze jakbysmy wzieli inna firme to beyloby lepiej czego nie mozna wykluczyc ale coz. Do kaloryferow nalali pierwszej wody. Mowia, ze zlali wode i byla czysta. okazalo sie ze jest brudna a nawet jakby zardzewiala. Alez jestem zly. W kotlowni zamiast wylewke zrobic tak ze gdyby woda wylala ro by zleciala do studzienki to zrobili na jednym poziomie i musialem kuc aby zrobic studzienke. Tez nie wiem dlaczego przy trzech drzwiach u gory nie zrobili dylatacji. Jak czlowiek czegos nie zauwazy albo nie zwroci uwage o spieprza. Dobre jest powiedzenie, ze pierwszy dom sie buduje dla wroga. Parapety robi Edek i sa jak dla mnie OK. Sa zrobione ze sklejki 18mm i pomalowane farba i lakierem. Sa jak dla mnie super. Moze i Pan Edek naciaga ale zwraca uwage na szczeguly ktore inni pomijaja. A diabel tkwi w szczegulach jak mowia. Pan Edek dzis zwrocil uwage na platwie. Platwia ktora leci przy kominie jest przerwana ze wzgledu na komin. i teraz powstaje pytanie czy ona tak ma byc czy budowlance nawalili. Zwroce na to uwage juz wkrotce i zobaczymy. Jak narazie dach przetrwal zime i snieg i powodz. Ale Pan Edek mowi ze moga plyty KG pekac i dach sie obnizac. Hmm...zobaczymy
niedziela, 4 lipca 2010
Elewacja i wentylacja i wylewki i bledy
Juz sie gubimy co jest naciagane a co jest bledem. Jutro maja przyjechac wylewki i miksokret.
Pan Edek zostal ostatnio zbluzgany przez swego pracownika za pouczanie albo za filozofowanie jak kto woli. Zostal zbluzgany rowniez przez naszego instalatora z co i wody za to samo. Komu wierzyc. Najlepiej wlasnej intuicji. koles od wylewek mowi, ze do wylewek dodaje fibre i siatka jest niepotrzebna. Wszyscy inni mowia ze jest potrzebna. instalator mowi ze on daje siatke 2mm. Pan Edek sie smieje i mowi ze pod podlogowke min powinna isc siatka 6mm co tez uczynilismy. W innych pomieszczeniach jest siatka 3mm. Pan instalator polozyl siatke 6mm i 3mm od tak nie wiazac jej wiazalka na co Pan Edek ze siatka nie zwiazana nie spalnia swojej roli i jezeli jest nie zwiazana to wogole mozna jej nie klasc. I tak w piatek przed polozeniem podlogowki w sobote powiazalem siatke 6mm w salonie kuchni lazience przedpokoju i wiatrolapie. Zostala na nowo ulozona tak ze sie laczyla oczkami i pretami jedna z druga i powiazana. Nie powiem ze zle wygladala. Polaczona w jedna calosc. Na co tata mowi ze nie potrzeba jej laczyc. Co innego to fundament i strop, ktore musza byc zwiazane ze soba. A siatka pod wyewka ze nie.
I badz tu madry. Mnie sie wydaje, ze powinna byc. W koncu wtedy jest caloscia. i moze na mieszkanie i na male obciazenia nic by sie nie stalo jakby nie byla ale lepiej jak bedzie. To wtedy mamy pewnosc. Zajelo mi to samemu ok 3godzin i mam spokuj na duszy.
Jeszcze dzis i jutro z rana musze powiazac 3mm siatke u gory i w kotlowni i w garazu.
Pan Edek mowil ze pod podlogowke powinien byc estrich z betoniarni. Kamyczki 1cm. Nie piasek. Wychodzi jednak na to ze bedzie to piasek i miksokret. Pan Edek jest zalamany nasza decyzja. Jego pracownik ktory go zbluzgal mowi ze Pan Edek lubi tez naciagac inaczej nie mialby pracy. Hmm...
Z Panem Edkiem tez doszlismy do wniosku, ze powinna byc wentylacja w kazdy pomieszczeniu czego nie bylo w projekcie. Kiedys widzialem taki rysunej jak nie bylo wentylacji. Stare powietrze sie kotlowalo pod sufitem wirujac w pokoju nie majac mozliwosci wymiany na swierze.
Elewacja bedzie z 12mm frezowanego styropianu. Co do koloru i tynku Pan Edek proponuje Bolix mineralny 3mm baranek Bialy. Hmm... Widzielismy dom zrobiony wlasnie bialym Bilixem przez Pana Edka i byl naprawde bialy rzucajacy sie w oczy. Co wybierzemy. Nie wiem:D
Pan Edek zostal ostatnio zbluzgany przez swego pracownika za pouczanie albo za filozofowanie jak kto woli. Zostal zbluzgany rowniez przez naszego instalatora z co i wody za to samo. Komu wierzyc. Najlepiej wlasnej intuicji. koles od wylewek mowi, ze do wylewek dodaje fibre i siatka jest niepotrzebna. Wszyscy inni mowia ze jest potrzebna. instalator mowi ze on daje siatke 2mm. Pan Edek sie smieje i mowi ze pod podlogowke min powinna isc siatka 6mm co tez uczynilismy. W innych pomieszczeniach jest siatka 3mm. Pan instalator polozyl siatke 6mm i 3mm od tak nie wiazac jej wiazalka na co Pan Edek ze siatka nie zwiazana nie spalnia swojej roli i jezeli jest nie zwiazana to wogole mozna jej nie klasc. I tak w piatek przed polozeniem podlogowki w sobote powiazalem siatke 6mm w salonie kuchni lazience przedpokoju i wiatrolapie. Zostala na nowo ulozona tak ze sie laczyla oczkami i pretami jedna z druga i powiazana. Nie powiem ze zle wygladala. Polaczona w jedna calosc. Na co tata mowi ze nie potrzeba jej laczyc. Co innego to fundament i strop, ktore musza byc zwiazane ze soba. A siatka pod wyewka ze nie.
I badz tu madry. Mnie sie wydaje, ze powinna byc. W koncu wtedy jest caloscia. i moze na mieszkanie i na male obciazenia nic by sie nie stalo jakby nie byla ale lepiej jak bedzie. To wtedy mamy pewnosc. Zajelo mi to samemu ok 3godzin i mam spokuj na duszy.
Jeszcze dzis i jutro z rana musze powiazac 3mm siatke u gory i w kotlowni i w garazu.
Pan Edek mowil ze pod podlogowke powinien byc estrich z betoniarni. Kamyczki 1cm. Nie piasek. Wychodzi jednak na to ze bedzie to piasek i miksokret. Pan Edek jest zalamany nasza decyzja. Jego pracownik ktory go zbluzgal mowi ze Pan Edek lubi tez naciagac inaczej nie mialby pracy. Hmm...
Z Panem Edkiem tez doszlismy do wniosku, ze powinna byc wentylacja w kazdy pomieszczeniu czego nie bylo w projekcie. Kiedys widzialem taki rysunej jak nie bylo wentylacji. Stare powietrze sie kotlowalo pod sufitem wirujac w pokoju nie majac mozliwosci wymiany na swierze.
Elewacja bedzie z 12mm frezowanego styropianu. Co do koloru i tynku Pan Edek proponuje Bolix mineralny 3mm baranek Bialy. Hmm... Widzielismy dom zrobiony wlasnie bialym Bilixem przez Pana Edka i byl naprawde bialy rzucajacy sie w oczy. Co wybierzemy. Nie wiem:D
czwartek, 20 maja 2010
Błędy w naszej Marysi!!!
Mamy pana Edka, ktory ma ok 55lat i nam tynkuje. Zdazyl juz sobie po tygodniu tynkowania caly dom zobaczyc i byl tez w okresie wielkich ulew i Powodzi w Polsce. Kominy zlalo bardziej niz poprzednio. Po kominach pokoj i garderobe i lazienke. Zalana tez zostala sciana boczna kuchni i salonu. Tam najwidoczniej najbardziej zacinalo. Pywniczka tylko miala mokra scianke tak wiec idzie przezyc.
Pan Edek powiedzial, ze zle zostaly zrobione kominy - Marmurit sie nie nadaje, blacharka jest zle zrobiona, kolniez dziurawy i zle zalozony. Zle zrobiona murarka porothermu, jest duzo szczelin, za grube warstwy cementu, ktorym sie nie powinno laczyc porothermu. Zeby tego bylo malo to nie ocieplili styropianem szczytowej sciany krancowej nad ktora jest boazeria, ktoredy cieplo bedzie uciekac a sciana bedzie mokra i zima jak bedziemy grzac to w tych miejscach bedzie snieg topnial, mozliwosc grzybu itd. I co najgorsze to nam scianki dzialowe z lazenki pekaja. Przyczyna tego taka, ze byly one kladzione bezposrednio na chudziaku, ktory pracuje. Zadnego wzmocnienia ani szalunku pod nie nie dano i pekaja. Sasiadowi tak popekaly, ze szkoda gadac. Zle tez polozona OSB na strop. Powinny byc kontrlaty drewniane tak wiec trzeba je spowrotem odkrecac:( A tynki rewelacja:)
Pan Edek powiedzial, ze zle zostaly zrobione kominy - Marmurit sie nie nadaje, blacharka jest zle zrobiona, kolniez dziurawy i zle zalozony. Zle zrobiona murarka porothermu, jest duzo szczelin, za grube warstwy cementu, ktorym sie nie powinno laczyc porothermu. Zeby tego bylo malo to nie ocieplili styropianem szczytowej sciany krancowej nad ktora jest boazeria, ktoredy cieplo bedzie uciekac a sciana bedzie mokra i zima jak bedziemy grzac to w tych miejscach bedzie snieg topnial, mozliwosc grzybu itd. I co najgorsze to nam scianki dzialowe z lazenki pekaja. Przyczyna tego taka, ze byly one kladzione bezposrednio na chudziaku, ktory pracuje. Zadnego wzmocnienia ani szalunku pod nie nie dano i pekaja. Sasiadowi tak popekaly, ze szkoda gadac. Zle tez polozona OSB na strop. Powinny byc kontrlaty drewniane tak wiec trzeba je spowrotem odkrecac:( A tynki rewelacja:)
piątek, 7 maja 2010
Cieknace kominy:(
Dzis po tygodniowych ulewach pojechalismy na budowe i okazalo sie ze obydwa kominy nam przecieka:( Pytanie czy marmurit przecieka i woda wnika miedzy zlaczeniami styropianu czy tez powod jest taki ze woda przenika pomiedzy marmuritem a obrobka z blachy i silikonu. Nie wiem. Jutro ma przyjechac szef z brygady ktora nam robila. Plus jest taki ze jeszcze tynkow nie polozyismy. Ciekaw jestem jaka jest przyczyna. Wode i kanalizacje i skrzynki pod zawory CO i elektryke mamy juz zrobiona. Przyszly warunki na budowe gazociagu. Zaprawa tynkarska sobie dojrzewa przed domem. Jeszcze ma tydzien czasu i bedzie gotowa jednak wpierw czas na kominy. I co to z nimi bedzie. Jak dojda do tego co to jest i je zrobia bedziemy musieli poczekac na deszcze i zobaczyc czy teraz wszystko jest OK. Tylko jaka jest przyczyna cieknacych kominow?:(
wtorek, 20 kwietnia 2010
Tynki i eko oczyszczalnia
Decyzja co do tynkow zapadla. Robimy tynki tradycyjne czyli Wapienne. 15 ton piasku szarego ostrego plukanego juz jest na dzialce.
Jutro, najpuzniej w czwartek ma byc 2 tony wapna hydratyzowanego. A w piatek lub w poniedzialek pan od tynkow przyjdzie i bedzie tworzyl mase wapienna, ktora bedzie sobie dojrzewala "jak pomidory":) przez ok 3 tygodnie.
Jeszcze nie zdecydowalismy sie na podlogowke i na ekipe ktora bedzie nam robila wode kanalizacje i Co. Jesli chodzi o piec to bedzie on najprawdopodobniej z firmy http://www.dedietrich.com.pl/ ale jeszcze nie wiemy ktory. Solary odstawiamy na dalszy termin a tym czasem damy jakis zasobnik na 120 litrow.
Plan jest aby sie wprowadzic do polowy wrzesnia. Zobaczymy czy sie uda:D Jak nie to dzidzi sie urodzi i bedziemy w jednym pokoju w 4 osoby:D
Dzis zrobili nam na dzialce instalacje elektryczna - z tata wykopalismy 20m row na ok 60cm a elektryk polozyl kabel. Mieli tez przyjechac od gazu ale chyba sie im nie udalo. Wciaz czekamy na warunki przylacza gazu. Mam nadzieje, ze niedlugo przyjda, zrobi sie projekt i gazociag pociagna zanim sie wprowadzimy.
Chcemy jeszcze zrobic eko oczyszczalnie. Kto wie czy to nie bedzie oczyszczalnia firmy http://www.sotralentz.pl/. Nasi znajomi wlasnie taka maja i od 3 lat nic nie wywozili. Mam nadzieje ze sie uda.
Jutro, najpuzniej w czwartek ma byc 2 tony wapna hydratyzowanego. A w piatek lub w poniedzialek pan od tynkow przyjdzie i bedzie tworzyl mase wapienna, ktora bedzie sobie dojrzewala "jak pomidory":) przez ok 3 tygodnie.
Jeszcze nie zdecydowalismy sie na podlogowke i na ekipe ktora bedzie nam robila wode kanalizacje i Co. Jesli chodzi o piec to bedzie on najprawdopodobniej z firmy http://www.dedietrich.com.pl/ ale jeszcze nie wiemy ktory. Solary odstawiamy na dalszy termin a tym czasem damy jakis zasobnik na 120 litrow.
Plan jest aby sie wprowadzic do polowy wrzesnia. Zobaczymy czy sie uda:D Jak nie to dzidzi sie urodzi i bedziemy w jednym pokoju w 4 osoby:D
Dzis zrobili nam na dzialce instalacje elektryczna - z tata wykopalismy 20m row na ok 60cm a elektryk polozyl kabel. Mieli tez przyjechac od gazu ale chyba sie im nie udalo. Wciaz czekamy na warunki przylacza gazu. Mam nadzieje, ze niedlugo przyjda, zrobi sie projekt i gazociag pociagna zanim sie wprowadzimy.
Chcemy jeszcze zrobic eko oczyszczalnie. Kto wie czy to nie bedzie oczyszczalnia firmy http://www.sotralentz.pl/. Nasi znajomi wlasnie taka maja i od 3 lat nic nie wywozili. Mam nadzieje ze sie uda.
poniedziałek, 19 kwietnia 2010
sobota, 10 kwietnia 2010
wtorek, 16 marca 2010
sobota, 6 marca 2010
Stan surowy otwarty
Zdecydowalismy sie na komin z Marmuritu. Dodatkowo zrobilismy u gory kanciape robiac tym samym dwa takie same pokoje. Nasz pokoj mamy tak zrobiony, ze w kazdej chwili mozemy zrobic z sypialni i naszej garderoby dwa pokoje.
poniedziałek, 25 stycznia 2010
Zima i jak zrobic lazienke
Zima nie dala nam skonczyc zaplanowanego stanu surowego otwartego. Teraz juz czekamy na odwilz. Jeszcze mamy czas aby sie zastanowic jak zrobic dolna lazienke tak aby wiatrolap byl w miare funkcjonalny. I Kominy czy z klinkieru czu poprostu otynkowac i juz. A zima u nas jest przecudna, jak na wsi a w miescie:)
piątek, 1 stycznia 2010
Zima nadeszla...
Udalo sie zdazyc z dokonczeniem drenarzu, z przestawieniem garazu na wlasciwe miejsce i dzieki Ryskowi szybko udalo mi sie ulozyc kostke pod garazem. Jeden dzien spoznienia i musialbym ja odgrzebywac spod sniegu albo poczekac na odwilz. Natomiast nasz kierownik od ekipy budowlanej zawalil sprawe na calej lini i bezczelny jeszcze chce nas oskubac na 10tys doplaty za zmiany ktore doszly. Niedosc ze koniec mial byc na 15 listopada to kominow jeszcze nie zrobil na co mroz niepozwolil. Dachowke prawie zakonczyli to beda musieli przy kominach i na okna polaciowe ja rozebrac. Jeszcze o dachowce wentylacyjnej zapomnieli. I badz tu madry i pisz wiersze. Okna juz zamowilismy z Oknoplastu. Udalo nam sie skorzystac ze swiatecznej promocji i za 16 okien wyszlo w zlotym debie po obu stronach wyszlo nas 12950zl. Zastanawiamy sie jeszcze czy nie zrobic rekuperatora z gwc lub samych wylotow wentylacyjnych w oknach.
A pieniazkow coraz mniej. Myslimy ze na poczatku zamieszkamy na dole a pozniej sukcesywnie jak dzieciatko nasze a moze juz dzieciaka dorosna to zrobi sie gore. Czas pokarze:) Wesolego na poswieta i Dosiego Roku 2010:)
A pieniazkow coraz mniej. Myslimy ze na poczatku zamieszkamy na dole a pozniej sukcesywnie jak dzieciatko nasze a moze juz dzieciaka dorosna to zrobi sie gore. Czas pokarze:) Wesolego na poswieta i Dosiego Roku 2010:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)